Ale ale ! Nie zawsze tak jest. Otóż dzień mojego chciejstwa nadszedł pewnego razu i zażyczyłam sobie miłego, filmowego wieczoru w towarzystwie mojego mężczyzny i kubła lodów. No i dostałam :D
O niebiosa dziękuję za wysłuchanie mych modłów.
Pewnego pięknego, letniego wieczora u mych drzwi pojawił się mój rycerz
Taak, to było cudowne... Co prawda to są zdjęcia z drugiej randki i wersji mini tego lodowego szaleństwa, ponieważ w pierwszej wersji był niebiańsko ogromny, bo była to wersja 1-litrowa.Jednak zostały pochłonięte zanim zdążyłam pomyśleć o wyjęciu aparatu ;)
No ale...
SMAK:
Ogólnie rzecz biorąc są to lody waniliowo-ajerkoniakowe o smaku cukierków "kukułka" i "krówka" z sosem toffi, ajerkoniakowym i czekoladowym.
Na górze mamy warstwę waniliową oprószoną pysznymi orzeszkami. Warstwa waniliowa jest idealnie gładka, delikatna, rozpływająca się w ustach a orzeszki tworzą bardzo przyjemny dodatek.
Sosy dla mnie są bardzo smaczne, idealnie słodkie, nie walą czystym cukrem. Konsystencja ich również jest idealna. Warstwy cukierkowe są fantastyczne, również nie przesłodzone. Każda część tych lodów jest wyczuwalna z osobna. Niebo w gębie. Nie mam im nic absolutnie do zarzucenia oprócz ostatniej warstwy... No właśnie, bo warstwa czekoladowa zupełnie nie przypadła mi do gustu... Nie przejmujcie się tym jednak, bo ostatnio lody czekoladowe mi nie podchodzą i ciężko mi w tej materii dogodzić.
Ocena:9,5/10
Kaloryczność: 214 w 100g, w całym pudełeczku na zdjęciu (400ml) 502.9
Cena: Dostałam
Gdzie kupiono: Dostałam
Na koniec dodam, że ta rozkosz jest warta nawet tych kalorii. O słodka, niebiańska chemio ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz